Strona główna » Niezbędnik kulturowy » Sigma – młodzieżowym słowem roku 2024

Sigma – młodzieżowym słowem roku 2024

Sigma – młodzieżowym słowem roku 2024

 

W tegorocznym plebiscycie na pierwszym miejscu znalazło się słowo dobrze znane zarówno młodszym, jak i starszym nastolatkom, można nawet powiedzieć, że dobrze znane wszystkim „młodym duchem”. Gdy zestawimy je z wyrazem, który z listy dwudziestu kandydatów zdobył najmniej głosów, to wychodzi, że SIGMA jest GOAT-em! I to jest prawda! Słowo zdobyło wielką popularność, ma dobrą aurę, jest pozytywne, potrafi oddać szacunek, ale też ma dostojne brzmienie. To w końcu nazwa osiemnastej litery alfabetu greckiego, ale też standardowy znak sumy wielu składników. Jednak młodzieżowa potoczność widzi SIGMĘ nieco inaczej – jako osobę: mądrą, silną, niezależną, podziwianą i piękną. Ale też skromną, nieafiszującą się ze swoim „egotopem” i licznymi talentami. Nic więc dziwnego, że przez użytkowników plebiscytu stawiana jest w jednym szeregu znaczeniowym obok kozaka, gigachada czy króla. Sigma – jak czytamy w zgłaszanych opisach – „niczego nie musi udowadniać”, bo ma wszystko: „błyszczy w jakiejś dziedzinie”, „wzbudza szacunek przez swój styl bycia”, „propsuje swoją inteligencją i zachowaniem”, „jest nieustraszony i godny podziwu”, „odważny i nowatorski” i w dodatku jako „człowiek z zasadami” – „wierzy w swoje przekonania i dąży do wyższego celu”. Lapidarnie podsumowując – „sigma to ktoś, kto ma RiGCZ” (‘rozum i godność człowieka’). Trudno więc oprzeć się wrażeniu, że pobrzmiewa tu tęsknota za autorytetem, który byłby nowym wcieleniem starych wartości i dobrych wzorców moralnych. Te – jak widać – pomimo dosłownego i metaforycznego przyspieszenia kuli ziemskiej, nie starzeją się nigdy. Przecież nawet  średniowieczny rycerz nie pogardziłby taką laurką.

Młoda polszczyzna przyjęła więc SIGMĘ nie tylko z dobrodziejstwem nostalgicznych skojarzeń i oczekiwań, ale także z dużym potencjałem słowotwórczym. Pojawiły się bowiem takie wyrazy pochodne jak sigmuszka, sigiemka czy sigmastycznie. Stanowią one nie tylko dodatkową hiperbolizację (podobnie jak skibidi sigma), ale odnoszą się także do pozytywnego określenie wszystkiego, co dobre i godne podziwu. Za to ktoś, kto nieporadnie aspiruje, ale nie dorasta do poziomu SIGMY, nazywany jest czasem pogardliwie i z wyrzutem – ŚIGMĄ. Jak widać wówczas forma wyrazowa musi być inna, bo SIGMA to przecież GOAT.

Opracowała:

Anna Wileczek

 

Ilość słów: 387